Rozdział dedykuje(choć tego nie mam w zwyczaju robić) wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu. Mam nadzieję, że następne wynagrodzą Wam waszą obecność :) (wiem, że krótki, ale to już cz.3)
----------------------------------------------------------------------------------------
Laera po cichutku weszła do swej komnaty, aby obmyślić plan. Zapewne Shae już wróciła z nauki u Avtesa i odpoczywa w pokoju.
Przemyła twarz zimną wodą, aby udać, że trening z Fasmerem był wyczerpujący i wróciła na korytarz. Spojrzała na swój naszyjnik i odetchnęła.
Zapukała do drzwi. Gdy się same otworzyły przekroczyła próg i spojrzała na przestrzeń. Nikogo nie było w pokoju, a drzwi zatrzasnęły się za nią.
-Jest tu kto?-Wydukała przestraszonym głosem. Nie słyszała nikogo. Na ramieniu nagle poczuła czyjąś dłoń.
-Spodziewałam się Ciebie, Laero. Prędzej czy później musiałaś do mnie przyjść.-Odezwała się, po czym poczuła jak grunt osuwa się Laerze spod nóg. Słyszała jeszcze cichy śmiech i wszystko pochłonęła ciemność.
Ocknęła się, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo, o której. Widziała zarys pokoju i ogromne łoże. Czyli wciąż była u Shae...
Otworzyła szerzej oczy i ujrzała zarys sylwetki stojącej w oknie.
Postać powoli się obróciła i podeszła do dziewczyny.
-W końcu się obudziłaś.-Odparła słodko.-Powiem ci, nieźle to sobie wymyśliłaś. Nie wiem, jaki czar rzuciłaś, że nie mogłam cię rozpoznać, ale gdyby nie ta mała głupia dziewczynka, wciąż mogłabyś harcować pośród magów. Powiedziała mi o tym, jak mnie widziałaś podczas rozmowy z Panem. W sumie... nie martw się, już zawiadomiłam Pana, że cie złapałam.-Powiedziała i zaśmiała się chytrze.
Laerze zabiło mocniej serce. To znaczy, że już wiedzą... nie! Przybędą tu jak najszybciej i zdobędą zamek. Zimny pot zleciał jej z czoła. Była przywiązana do stołu. Nie mogła nic zrobić. Jednak wciąż miała naszyjnik...
-Shae...-Rzekła cicho, udając lament.-Proszę, skoro nie zostało mi nic innego jak się pożegnać przed śmiercią, mam pod szatą naszyjnik. Weź go proszę. Niech on będzie teraz twój.-Wyszeptała. Shae odwróciła się od niej i podeszła do otwartego okna. Jej długie rude włosy, powiewały lekko na ciepłym wiosennym wietrze.
-Dobrze, zabiore. Ale nie teraz. Jak już nie będziesz żyć.-Odparła tyłem do Laery.
Dziewczyna przeklęła Shae w myślach. Musi coś zrobić...
-Shae...-Powiedziała.-Spójrz mi w oczy.
-Nie będę patrzeć ci w oczy, wiedźmo!-Przerwała jej zła. Laera prychnęła.
-Zależy kto tu jest wiedźmą...-Odparła pod nosem.
-Co powiedziałaś?!-Shae nagle znalazła się przy niej i chwyciła ją za szyję.
-Powiedziałam, abyś wzięła ten naszyjnik, bo potem, możesz nie mieć dostępu do mojego ciała...-Wydusiła cała czerwona uściskiem Shae. Gdy rudowłosa to usłyszała poluźniła uścisk. Laera odetchnęła głęboko
-Masz szczęście.-Odparła.-Dobra, pokaż mi ten naszyjnik.-Dodała i wyjęła chłodną ręką spod szaty rubinowy naszyjnik.-Ładny, wezmę go sobie.-Już miała zerwać go z szyi Laery, kiedy ta powiedziała:
-Czekaj!
-Co jeszcze chcesz? Kolejny naszyjnik? Pierścionek?-Prychnęła i wywróciła oczami.
-Nie, mam coś lepszego.-Powiedziała. A Shae uniosła ciekawsko, jedną brew do góry.-Odbierz jej moc.-Wyszeptała.
Nim rudowłosa zdążyła zareagować na słowa Laery, z rubinu błysło krwiste światło, które ogarnęło całą Shae.
Ogarnięta magią Shae, zaczęła się zmieniać. Z powrotem stała się brudną dziewczyną w łachmanach. Włosy ponownie stały się krótkie, czarne potargane, a oczy zmienił barwę na niebieską. Także tatuaż fałszywego maga został pochłonięty przez kamień.
Światło zgasło i przed Laerą ukazała się inna postać, która po chwili zemdlała. Dziewczyna, nie wiedząc czemu, także wpadła w ciemność.
Fajne, Bardzo podobają mi się twoje rozdziały.
OdpowiedzUsuńSuper! Normalnie nie wierzę w to, że można tak zaczepiaście pisać! Może nie było to długie ale pełne emocji. Z niecierpliwością będę czekała na kolejny rozdział. Pozdrófffka!
OdpowiedzUsuńBrawo dla Oliwi. Mimo, że krótko piszesz, rekompensujesz stylem opowiadania.
OdpowiedzUsuńA i umieściłem Cię u siebie na blogu w "Blogi warte naszych odwiedzin" za odgadnięcie nowego loginu. Zapraszam też na nowy rozdział, nową grafikę itd.
Pozdrawiam
MG93 (dawniej jako: Cerber z Trójmiasta)
Krótkie, acz treściwe. Jestem ciekawa co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowe rozdziały.
Ej, świetne !
OdpowiedzUsuńKrótko, bo krótko, ale za to jak. Amazing <3
Dooobra, to kiedy następny ? xd
Chcesz poznać zdanie innych na temat swojej twórczości? Ocenialnia Refleksyjna Krytyka stoi otworem i zaprasza Cię w swoje skromne progi. Otrzymasz tutaj porady i opinię oceniających, poszerzysz swoje horyzonty! Nie czekaj i zgłoś swojego bloga.
OdpowiedzUsuńRK jest początkującą ocenialnią, ale na pewno nie pożałujesz. Nic nie tracisz, a tak wiele możesz zyskać!
http://refleksyjna-krytyka.blogspot.com/
Super!
OdpowiedzUsuńZapraszam
www.tanczacy-kon.blogspot.com
U mnie nowy odcinek. Zapraszam ! ;)
OdpowiedzUsuń