piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział XXV część 2

Gdy doszli na miejsce postoju wzięli swoje rzeczy i stanęli, aby obmyślić plan.
-Aby Laera mogła czarować, musi zebrać cztery fragmenty kamieni. Gdy się połączy, obudzą w posiadaczu uśpioną moc.-Powiedział Fasmer instruując dziewczyny.
-A zwykłym ludziom? Co dałby?-Spytała ciekawsko Shae.
-Nic bo tylko mag z uśpioną mocą może połączyć kamienie.
Shae speszyła się, a Fasmer lekko uśmiechnął, gdyż wiedział, że Shae mogłaby z chęcią posiąść moc.
-Wracając. Każdy fragment kamieni jest ukryty na czterech stronach świata. Trzeba je zdobyć po kolei w ustalonym ciągu. Pierwsza jest kraina wody, następnie ziemi, ognia i powietrza. Każdy kamień oczywiście odzwierciedla jeden żywioł. Nie gwarantuje, że będzie łatwo.-Podsumował swoją opowieść i rozglądnął się po zaskoczonych minach dziewczyn.
-Czyli teraz zaczynamy od krainy Suiton?-Odezwała się w końcu Laera po chwili ciszy.
Mag potwierdził to kiwnięciem głowy. Shae też coś chciała powiedzieć, ale Fasmer był szybszy.
-Suiton niestety znajduje się daleko stąd i stracilibyśmy dużo czasu na wędrówkę. Zapraszam was na mojego smoka!-Odparł i uśmiechnął się.-Odsuńcie się trochę-Dodał.
Wyciągnął szybkim ruchem ręce przed siebie, po czym wyszeptał coś pod nosem. W tym momencie jego dłonie okalała jakby chmurka tysiąca kolorów, które latały jak szalone wokół jego palców.
Mag powolnie przybliżał swe dłonie do klatki piersiowej, by efektownie je złączyć a następnie wyrzucić magiczną chmurę przed siebie.
Laera i Shae z niedowierzaniem wpatrywały się jak z kolorów wyłania się potężny smok.
Był on na tyle duży by przenieść trzy osoby na swym grzbiecie.
Fasmer zadowolony podszedł do smoka i przejechał ręką po jego łbie na znak przyjaźni.
Kolorowy smok polizał go swoim wielkim jęzorem po twarzy. Mężczyzna zaśmiał się i wszedł na jego grzbiet.
-Chodźcie, nie mamy całego dnia!-Odparł do dziewczyn, które wielkimi oczyma wpatrywały się w smoka.
-Znacie się?-Zapytała głupio Shae.
-No jasne, przecież to mój smok! Znalazłem go jak był mały w pewnej jaskini w lesie. Od razu wyczułem, że jest magiczny. Za to, że go chronię, on mi służy.-Odrzekł z uśmiechem i machnął ręką aby wchodziły.
Laera ruszyła pierwsza. Podeszła do łba by się przywitać, lecz gdy już wyciągała rękę aby go pogłaskać ten prychnął zniechęcony i odwrócił głowę.
-Chyba cie nie lubi.-Powiedział Fasmer.
-Wyczuwa we mnie nalijską krew...-Odparła smutnie i weszła na grzbiet.
Smok polubił jednak Shae i przyjaźnie stęknął gdy ta usiadła na jego grzbiecie.
-Trzymajcie się mocno!-Krzyknął mag.-Ruszaj!-Rozkazał, a smok rozpostarł swe ogromne skrzydła i wzbił się z ogromną prędkością w niebo.
Laera nie zdążyła chwycić się rogu, wystającego z ciała smoka i w ostatniej chwili wtuliła się w mężczyznę.
Fasmer nie powiedział nic tylko w pierwszej chwili był trochę zdezorientowany czemu dziewczyna tak mocno go ściska. Gdy smok już leciał wolniej dziewczyna zarumieniła się i szybko puściła maga.
-Przepraszam...-Wydukała.
-Nic się nie stało.-Odparł skromnie i spojrzał na ziemie. Szybko jednak odwrócił głowę, gdyż widok przypomniał mu okrutne czasy wojny.
Cała ziemia była szara, jedynie dało dostrzec się pojedyncze spalone drzewa, które na tle szarości wyróżniały się swą czarną barwą.
-Spójrzcie!-Odparła Shae wskazując palcem na ogromny zamek stający w oddali.
-To Keethar?-Powiedziała niepewnie Laera wpatrując się w dal. Fasmer skinął głową.
Zamek wyglądał jak ten z najgorszych koszmarów. Wieża Erusa była w połowie oderwana, a ściany podziurawione. Pomimo, że zamek był siedzibą Nalijczyków, wyglądał jakoby opuszczony. Nawet dach był zniszczony.
Minęła prawie dekada od bitwy z Nalijczykami, a kraina nawet w małym stopniu nie odrodziła się. Wszystko obumarło, wszystko spowijała szarość i pył ze spalonych drzew, zniszczonych domów. Wszelkie zwierzęta powietrzne już dawno zdążyły uciec w najdalsze okolice krainy. Jedyne co przebijało głuchą ciszę był wiatr. I tak nie zanosił niczego dobrego. Z czasem gdy nie miał się już gdzie zatrzymać o drzewo czy dom, rozpędzał się do ogromnej prędkości i podnosił pył tworząc przez jakiś czas doszczętną ciemność.
Lecieli przez parę godzin w prawie całkowitej ciszy. Właściwie nie ma co dużo mówić, gdy wokół panuje doszczętna mgła i prawie nic nie widać.
Na horyzoncie pojawił się żółty blask. Fasmer widząc to uśmiechnął się ogromnie.
-Widzicie?-Spytał uradowany.-Już prawie widać Suiton!
Nikt mu nie odpowiedział, w połowie drogi dziewczyny postanowiły trochę zregenerować siły i ucięły sobie krótką drzemkę.
-Ah te dziewczyny.-Mruknął pod nosem rozbawiony mężczyzna. 

                                                                                *
-Panie!-Wykrzyknął czarnowłosy mężczyzna, który wtargnął do ogromnej sali. Właśnie władca miał zamiar zabić przyprowadzoną przed tron kobietę. Jego stojąca pozycja sprawiała, że Pan wyglądał groźnie. Gdy spojrzał wściekle na przybysza ledwo powstrzymał się od rozerwania go na strzępy. Po raz kolejny ktoś przerywa mu zabawę. Wszystkie oczy zwróciły się w stronę przybysza, a kobieta mająca zaraz zginąć załkała lekko.-Panie!-Powtórzył.
-Jak śmiesz przerywać mi?!-Warknął groźnie podkreślając ostatnie słowo. Mężczyzna klęknął i oddał hołd Panu.
-Panie... nasi szpiedzy... zobaczyli smoka!
-I z tym do mnie przyszedłeś?-Zapytał i zaśmiał się-Szpiedzy zobaczyli smoka i się wystraszyli?-Dodał śmiejąc się.
-Nie Panie. Na smoku leciały trzy osoby...
-Co?!-Przerwał mu i wstał .-Kto śmiał?
-Prawdopodobnie to był Fasmer i...
-Ten mag co nam uciekł?
-Tak Panie, ale...
-A więc czego chce? Znajdźcie go i zabijcie... nie. Lepiej przyprowadźcie go żywego.-Powiedział przerywając po raz kolejny swojemu wiernemu słudze i odwrócił się do niego plecami chcąc powrócić na tron.
-Panie-Odparł mężczyzna stojący przed nim.-Na smoku leciały dwie dziewczyny. Prawdopodobnie to była córka Easte...
W pałacu zapad
zapadła głucha cisza. Nikt nie śmiał odezwać się ani słowem. Władca powoli odwrócił się do mówcy, który choć wcześniej spokojny, opanowany i pewny siebie zdawał relację, teraz niespokojny zaczął wiercić się w miejscu, a stróżki potu wyszły mu na czoło. Zdenerwował Pana tak bardzo, że już czuł jak zamykają go w zimnej, brudnej celi, lecz pan odwróciwszy się w jego stronę krzyknął tylko:
-Przyprowadzić mi ich żywych! Natychmiast!-Nie trzeba było powtarzać po dwa razy. W jednym momencie połowa ludzi będących w ogromnej sali rozbiegła się, by wykonać rozkaz. Król zasiadł na tronie. Podparł ręką podbródek by przeanalizować w zastanowieniu to, co usłyszał. "Córka Easte" zabrzmiało w jego uszach... nie pozwoli by przeznaczenie się dokonało.


---------------------------------------------------------------
No przepraszam, że nic tu nie było słychać od ok. 3 miesięcy...  mam w szkole 20 przedmiotów, więc jest co robić :P W porównaniu do niektórych innych szkół skończyłam semestr, a mam do tego punkty zamiast ocen (czyli skale punktową trzeba na 100% zrobić). Pomyślcie 3 miechy na przerobienie 20 przedmiotów (1h tygodniowo 30pkt, 2h - 50/80pkt, 3h - 90/100pkt).
Teraz było trochę wolnego to coś nabazgrałam.
Nie wiem kiedy nowy rozdział, może coś się trafi na ferie (za ok 2 tyg).
Gratuluje wytrwałości, tym którzy wciąż to czytają...
Dzięki za wszystko.

14 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę z nowego rozdziału :) jest świetny jednak powiem szczerze liczyłam, że będą podróżować z buta i po drodze będą mieli jakieś przygody i wgl, ale ze smokiem też jest okej :) Bardzo podoba mi się to, że go wprowadziłaś :) To nadało jeszcze większego magicznego klimatu temu opowiadaniu.
    A teraz zadam pytanie.. po jaką cholerę Fasmer je tam zabrał? no okej to nie jego wina, ale przecież wiedział, że uciekł królowi to po co tam wracał? :)
    Oj bardzo mnie zaciekawiłaś tym rozkazem króla na pojmanie naszej trójki. Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :)
    Jej współczuję tylu przedmiotów. Tak z ciekawości zapytam gdzie chodzisz do szkoły? Troszkę dziwny jak dla mnie system tych punktów :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Nie martw się, czytelników bie straciłaś, nadal istnieją i są w bardzo dobrej formie ;).

    Fajnie, że wprowadzasz ciekawe elementy oraz zaciekawiasz czytelnika niezakończonymi wątkami.

    To by było na tyle i życzę Ci dalszego powodzenia w szkole, na pewno będzie przydatne :).

    Pozdrawiam, MG93 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wciąż jestem z tobą ;*
    Rozdział asjhjsjhfjhfdj Boski *.*
    Życzę dużo weny i pozdrawiam ;*
    Natalx

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku nie mogłam uwierzyć, że jest nowy rozdział! xD
    Rozdział jest świetny i chciałabym poznać tę historię jak najszybciej do samego końca ;) Ale mogę też czekać całe wieki, dla tej historii i dla Ciebie wszystko :)
    Życzę dużo pomysłów i weny i jeszcze więcej czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. http://forever-young-1715.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny blog ;)
    zapraszam do siebie

    http://w--ciszy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam cię do Liebster Blog Award! Więcej na: http://bogini-mocy.blogspot.com/
    Gratulacje! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :) Nie chciałabym CI tu zaśmiecać, ale nie posiadam GG a myślę, że ask nie do takich rzeczy :) W każdym razie, gdzieś kiedyś w grudniu skomentowałaś mojego bloga, i wspominałaś o informowaniu Cię :) Tak więc pojawił się nowy rozdział. Jeśli chcesz, to usuń tą wiadomość i przepraszam za zbędny spam, ale naprawdę nie mam pojęcia, gdzie Ci napisać o nowym rozdziale :D
    http://deidre-williams.blogspot.com/2014/01/rozdzia-14.html

    Oczywiście się nie obrażę, jeśli nie będzie Ci się chciało czytać :D
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały wpis i świetny blog <33
    Zapraszam do mnie na new rozdział - zaobserwuj i skomentuj, jeśli ci się spodoba: http://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/2014/02/6-rozdzia-chwytaj-dzien-najbardziej-jak.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy nowy rozdział się pojawi?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli nie planujesz dodać rozdziału w najbliższym czasie, to napisz nam informację, choćby krótką, jak ci się żyje i dlaczego jest taki przestój pomimo wakacji. Ta cisza jest przerażająca... i strasznie przygnębia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie chciałam dodać jakąś notke, ale nie moge się zalogować na konto :/ (tutaj dodaje koma z konta bo mam na tel konto zalogowane) przepraszam za taką nieobecność, ale no niestety szkoła, obowiązki, brak weny, lenistwo... od dawna nie pisałam i nie wiem czy coś napisze. Będę się starać, lecz raczej się nie spodziewajcie choć jak to mawia jeden kleryk "Dla kogoś kto wierzy nie ma nic niemożliwego" ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć, z jakiej przeglądarki mobilnej korzystasz? Na komputerze w firefox i chrome można łatwo podejrzeć. Ja osobiście korzystam z Windows Phone 8.1, ale może bym coś wykombinował, podpytał znajomych ;-)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy