Chwile później wyszła z apartamentu i udała się ciemnym korytarzem. Gdy szła ujrzała kruczowłosego chłopaka w czarnej szacie. Zatrzymał się przed nią i szarmancko powiedział:
-Dostojna pani spieszy na lekcje?
-T-tak...-Dopowiedziała zaskoczona.
-Wie, że ma dziś ze mną?
-Ja? Z, z tobą? Przecież miałam mieć z Avtesem...-Odparła zaskoczona.
-Avtes ma dziś z Shae. I chcąc nie chcąc, dostałem ciebie-Odrzekł.-Choć wolałem z Shae-Powiedział cicho, lecz Laera to usłyszała. Chciała już mu coś zrobić ze złości, lecz opanowała się. Przecież był pod działaniem uroku...
-Więc chodźmy-Odpowiedziała niechętnie.
Po przechadzce mrocznymi i ciemnymi korytarzami zamku, dostali się na ogromną sale. Stały tam kukły, miecze, łuki i inne przedmioty walki. Dziewczyna przestraszyła się. Jak miała mu powiedzieć, że nie może czarować? Jest pod działaniem czaru, jeszcze powie o wszystkim Shae! Już miała powiedzieć coś w stylu, że nie chce, lecz mag był pierwszy.
-Wiesz Laero, pamiętam cie z tej karczmy. Od razu, kiedy na ciebie spojrzałem widziałem moc w tobie. Zobaczyłem wtedy coś jeszcze.-Odparł, a dziewczynie kamień spadł z serca. Na razie nie musiała mu nic mówić. Chłopak podszedł do niej na minimalną odległość i odgarnął jej włosy do tyłu. Laerze przeszły ciarki po plecach. Czuła, że zaraz może dojść do czegoś więcej, lecz zawiodła się.-Masz niesamowity naszyjnik-Szepnął.-Mogę go zobaczyć?
Laera jak oparzona odskoczyła do tyłu.
-Jasne-Wydukała i wyjęła go spod ubrań. Był ciepły, nigdy go nie zdejmowała. Zawsze czuła od niego jakby magie. W świetle słońca, które wbijało się do pomieszczenia przez ogromne szyby, błysnęło lekko rubinowym światłem.
-Wygląda tak niesamowicie, pomyślałem, że może być zaczarowany.-Odparł i ogromnymi oczami spoglądał na cudo. Wyciągnął do niego rękę i lekko go dotknął. Wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Kamień błysnął czerwonym blaskiem, by po chwili zgasnąć, za to Fasmer odsunął się do tyłu i oddychał ciężko.
-Nic ci nie jest?-Spytała zdumiona i zaskoczona Laera.
-Ten kamień... on... on...-Nie mógł się wysłowić.-On... jest niesamowity. Laero, on znosi klątwy i uroki! Już rozumiem!-Mówił uradowany.-Shae rzuciła na wszystkich urok! Nie wiedziałem, dlaczego cały czas myślałem o niej. Dopiero ten kamień mnie odczarował!-Powiedział i jego mina zrzedła.-Shae rzuciła urok na wszystkich... ona, ona jest szpiegiem? Została wysłana przez Nalijczyków?-Spytał, a Laera bezradnie pokiwała głową.-I ty o wszystkim wiedziałaś?
-Wiem więcej.-Odparła cicho.
-Jak to więcej?
-Nalijczycy... oni... oni zebrali armie i już tu prawie są...
-Jak to: Prawie tu są?-Wyszeptał z miną wyrażającą strach.
-To znaczy, że nie ma już nadziei...
-Nie Laero.-Powiedział stanowczo, co zaskoczyło dziewczynę.-Ty jesteś tą nadzieją.-Dodał i spojrzał jej głęboko w oczy.
-Ja... ja...-Nie potrafiła się wysłowić, nie wiedziała, co ma zrobić. Musi powiedzieć prawdę, nie, nie może jest jedyną nadzieją. Ale jak będzie tą nadzieją skoro nie może czarować?-Ja nie mogę czarować!-Wydusiła w końcu. Chłopak stanął jak wryty.
----------------------------------------------------------------------------
No i jestem :) Wybaczcie za krótki rozdział, ale nie chce mi się wziąć za napisanie :D
Egzamin jakoś poszedł, ale co napisałam to już nie zamienię (choć chyba wiecie, jak nas zaskoczyli charakterystyką? Zapomniałam napisać wyglądu :P)
Mam nadzieje, że jesteście tu jeszcze? Skomentujcie plz :D
Do blogerek/ów, którym nie skomentowałam jakiejś notki - Czytam, ale nie mam czasu napisać koma...
Co do Oliwia Loue, nie zdziwcie się, to wciąż Magda9194
Cieszę się, że już wróciłaś tylko szkoda, że rozdział krótki. Naszyjnik który znosi klątwy?
OdpowiedzUsuńPomysłowe! Pozdrawiam.
Witaj, tutaj oceniająca Katte z ocenialni Cookies For. Ponieważ masz bardzo dużo rozdziałów, a ja jestem tylko człowiekiem, który niestety nigdy nie ma zbyt dużo czasu, to czy mogłabym ocenić wybrane rozdziały ( nie wszystkie )? Dziękuję za odpowiedź, pod tym komentarzem:)
OdpowiedzUsuńJasne :) Sama się zastanawiałam jak to wszystko chcesz ocenić :D
Usuńohhh w końcu ktos przejżał na oczy ;p wiadomo, że za pomocą naszyjnika, ale chociaż Laera nie jest sama i może otrzymać od chłopaka pomoc ;)) mam nadzieję, że jakoś temu zaradzą i może odczarują reszte magów ? oby tylko zdążyli na czas...
OdpowiedzUsuńrozdział krótki, ale naprawdę świetny i tylko czekać na więcej ;p nosz kurde ciekawość mnie zżera xD zresztą lepiej nam opowiadaj jak tam egzaminy poszły ? pozdrawiam ;*** hid.bloog.pl
BOOOOOOOOOOSKI !! , Bardzo bym prosiła o szybsze dodawanie rozdiałow , bo niesamowicie piszesz i ja juz poprostu sie spinam jak wchodze a tu nic . Ogromnie sie ciesze ze jestes znowuz to z nami. Prosze tez o dluzsze te rozdzialy . Anżeliaa .: 3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny cieszę sie, żę pojawił się chłopak z karczmy , skaczę z radości, siedząc na kzesełku. Ciekawy zwrot akcji "Ale ja nie pootrafię czzarować!!!" Zaskoczyło mnie tak jak kanmień który zżuca uroki a I Magdo nominuję cię do nagrody Libster Blog pytania w zakładce u mnie powinny się pojawić dziś jutro
OdpowiedzUsuńOoo ciekawe. Fajny rozdział :_)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, poinformuj mnie o nowym jakbyś mogła ;D u mnie na "Zostaw mi wiadomość" :3
Wpadnij do mnie ;D
Twój podoba mi się jeszcze bardziej, ale nie dałaś mi się nasycić. Zdecydowanie zbyt krótkie rozdziały. Fasmer mi się podoba, z nim Laera będzie bezpieczna. I bardzo wyrazista z niej postać. A co do Twojej poprzedniej notki to błędy, które zdarzają się nawet najlepszym nie są takim strasznym powodem do zmartwień. Są niezauważalne przy takiej cudownej historii.
OdpowiedzUsuńU mnie już dziś pojawi się nowy post. Drżyjcie, nadchodzi Anielica! xD Miłego czytania . ;)
Oooo świetny rozdział <3 Ale czemu tak krótko? Proszę pisz dłuższe notki i nie kończ w takich momentach ;) normalnie nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak to wszystko rozegrasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;>
Czemuż to taki krótki rozdziałek ? Tak poza tym , świetnie piszesz : ) . Czekam na kolejny dział *o*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tu, ale chciałam cie poinformować o nowym rozdziale na moim blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://strazniczkajasmine.blogspot.com/