Laere obudziło nagminne pukanie, wręcz walenie do drzwi.
-Proszę!-Wydukała niechętnie. Ledwo zasnęła i już po chwil ktoś jej przeszkadza.-Okrutne jest to życie-Wymamrotała po cichu pod nosem. Wraz z tymi słowami do pokoju wpadła mała Caen.
-Laero, szybko, bo się spóźnisz na kolacje!-Powiedziała i pociągnęła ją za rękę.
-Już idę, idę.-Odpowiedziała jej i wstała mimowolnie porywana za rękaw szaty. Jeszcze szybko przeczesała włosy i wyszła. Przeszła przez ciemny, oświetlany paroma świecami korytarz, a w momencie, gdy już była przy drzwiach, spotkała nauczyciela.
-Zmęczona po lekcji.-Odparł spoglądając na dobrze nie obudzoną dziewczynę.
-Tak... magia wykańcza.-Odparła tłumiąc potężne ziewnięcie.
-Po kolacji, pójdziesz sobie od razu spać.-Odpowiedział jej i otworzył drzwi. Laera weszła pierwsza do środka i skierowała się w stroje jej stolika. Gdy podchodziła usłyszała jeszcze "po kolacji", lecz pomyślała, że po prostu to jej się wydaje.
Od chwili wejścia, dało się wyczuć przepiękne zapachy mięs i przeróżnych potraw. Laerze od razu zaburczało w brzuchu, a gdy siadła przy stoliku, z niecierpliwością wyczekiwała podania do stołu.
W końcu przyniesiono wytęsknione dania. Tym razem były to pieczenie w przeróżnych sosach, o których istnieniu dziewczyna dowiedziała się w tej chwili; uda bażanta ozdobione kolorowymi piórami i ryba ze strasznie ostrym sosem. Laera od razu rzuciła się na pieczenie, gdyż zapach i sosy przyprawiały o zawrót głowy.
Wszyscy na sali delektowali się cudownymi smakami, a gdy skończyli, jak poprzednio przyniesiono deser. Tym razem była to dla każdego dziwna substancja pół stała, która smakowała wybornie - zimna, zarazem mocno słodka jak i mało słodka. Każde ugryzienie smakowało inaczej i tort lodowo czekoladowy.
Dziewczyna jak i pozostali, najadła się do syta.
Bez wahania spróbowała każdej potrawy gdyż przez długotrwałe używanie magii była głodna jak wilk, potrzebowała energii.
Wszyscy już powoli chcieli wychodzić, gdy jeden z magów wyszedł na wywyższenie, z którego przemawiano i odrzekł:
-Przyjaciele, wszyscy myśleliśmy, że nasza droga przyjaciółka i najpotężniejsza czarodziejka świata zginęła bezdzietnie.-Przerwał na chwile i przejechał wzrokiem po wszystkich zebranych. Laera wiedziała, że to Erus. Gdy poznała go bliżej, rozpoznawała jego głos i nie miała problemu z tym, czy jest młody, czy stary. Zaskoczyło ją zarazem przemówienie. Czy zaraz wypowie te słowa, których najbardziej się bała? Czy zaraz powie, że to Ona jest najpotężniejszą czarodziejką świata, w której wszyscy pokładają nadzieję? Serce zaczęło jej bić szybciej. Nie była pewna do tego czy to prawda, ale wiedziała, że jest potężniejsza niż niejeden mag. Czuła, to. Czuła, iż jest córką najpotężniejszej, ale bała się olbrzymiej odpowiedzialności, dlatego odsuwała wszystkie myśli o tym...-Otóż, to nie prawda...-Po tych słowach dało się usłyszeć ciche szepty i wzdechy zaskoczonych osób.-Urodziła ona córkę, jeszcze bardziej potężniejszą, lecz nieznany jest jej ojciec.
Nie wiadomo nam, jakie możliwości jeszcze może odziedziczyć po ojcu.-Odrzekł i zrobił krótką przerwę. Wszyscy zebrani magowie z zapartym tchem słuchali przenikających słów. Laera z przerażeniem stała i czekała, aż tylko usłyszy swoje imię...- Tak więc możemy wygrać wojnę dzięki niej. Albowiem jest to...
----------------------------------------------------------------------------
Korzystając z okazji:
Zapomniałam dopisać do rozdziału XVIII, że dzieje się to mniej więcej w tedy, kiedy Laera ukrywa się w jaskini.
Chciałabym zaprosić na zabokowana.blogspot.com - Tam jako druga autorka publikuje recenzje oznaczone (xy) nie [xy] lub po prostu "kronika Magdy"(jest już tam moja pierwsza recenzja "Targany przeszłością". Dziś najprawdopodobniej ukaże się druga).
Proszę o komentarze na obu blogach ponieważ nie wiem jak mi idzie. Wystarczy "fajne"(choć chciałabym szczerze coś dłuższego :P)
Na tym samym blogu jest też opis co do "wywiadu" ze mną. Pisze tam wszystko co możecie zrobić.
Będę wdzięczna za wszystko co zrobicie :)
Jak ja lubię niedokończone notki :). Dzięki temu wprowadzasz nutkę tajemniczości i zachęcasz innych do ponownego odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńA i dzięki za wsparcie komentarzem pod moimi auto przemyśleniami. Zaraz tam wytłumaczę dokładnie moją sytuację.
Krótko.... Szkoda, ale już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Kurcze! Piszesz tak strasznie zagadkowo i ciekawie, że czasami mam ochotę napaść cię i od razu przeczytać wszystko co wymyśliłaś <3 Z tym napadem to oczywiście żart. Nigdy bym się do tego nie posunęła, ale... no w sumie to nie wiem.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością i pozdrawiam:
Kals
Świetnie i tajemniczo! Uwielbiam takie zakończenia :) czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały :D
OdpowiedzUsuńNie ma jak urywanie w takich momentach.xD Chcę szybko kolejny rozdział.;P
OdpowiedzUsuńNominuję cie do Liebster Awards. Więcej informacji na http://tajemnica-nocy.blogspot.com/
Pozdrawiam.;>
Piszesz naprawdę super... Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńwladczyni-mocy.blogspot.com